czwartek, 29 grudnia 2011

SKIN79 The Oriental Lifting Eye Controller

Mój pierwszy azjatycki nabytek poza BB creamami. Jednak moje uczucia wobec niego są mieszane. Używam go od 3tygodni. Produkt jest zaplombowany więc mamy pewność, że nikt przed nami go nie używał. Ja zamawiałam go ze strony www.alledrogeria.pl.

Obietnice producenta:
Unikalna mieszanka orientalnych herbat zawarta w tym lekkim kremie-żelu pomaga delikatnej skórze wokół oczu i ust odzyskać elastyczność. Krem pomaga utrzymać odpowiedni poziom nawilżenia, zatrzymując wilgoć w głębokich partiach skóry gwarantuje Twojej skórze komfort przez cały dzień. Ponadto dzięki zawartości adenozyny krem charakteryzuje się działaniem przeciwzmarszczkowym sprawiając, że zmarszczki wyglądają na mniejsze i bardziej wygładzone. Ekstrakt z kawioru odżywia i sprawia, że skóra nie jest sucha i napięta.
Tłumaczenie ze strony alledrogeria.pl

Pozytywnie:
+Zapach
Niesamowicie mi się podoba. Pachnie trochę „tanim” luksusem ale nie nachalnie.
+ Napinanie
Rzeczywiście delikatnie napina skórę.
+Nie podrażnia
Nie zauważyłam u siebie nawet najmniejszego zaczerwienienia.
+Konsystencja
Szybko się wchłania. Przypomina krem-żel.

Neutralnie:
-/+ Cena
za 15ml płacimy ok. 40zł. Trochę za dużo za mało działający krem.

Negatywnie:
- Opakowanie
Ciężko dozować odpowiednią ilość produktu pompką. Zawsze wychodzi więcej niżby się chciało. Na dodatek nie wiadomo ile zostało produktu.
-Działanie
Oprócz napinania nie ma żadnej poprawy a o nawilżeniu nawet nie wspomnę.


Podsumowanie:
Nie kupię ponownie i raczej nikomu nie polecę. Skoro na moje malutkie zmarszczki spowodowane przesuszeniem skóry nie działa to jak ma działać na zmarszczki spowodowane wiekiem?
3/10


-----------

Notka krótka jest więc zamierzam się pochwalić tym co m.in. znalazłam pod choinką ;) Wszyscy się chwalą  to czemu nie ja ;)?




Pachną tak jak lubię - bardzo słodko! Jednak chyba "Music" bardziej przypadła mi do gustu ale uwielbiam je obie ;)

ps. Coś dzisiejsze zdjęcia ogólnie krzywo mi powychodziły ... ;)

środa, 28 grudnia 2011

SVR, Topialyse Sensitive Palpebral (Łagodzący krem do powiek)

Krem do powiek który według mnie jest genialny zarówno na nie jak i pod oczy. Niestety jest drogi dlatego ciągle poszukuję tańszego zamiennika ale jeśli któraś z Was ma palącą potrzebę nawilżenia to polecam go. A dlaczego? :)


Producent o produkcie:
„Uzupełnia niedobór związków lipidowych, niweluje przesuszenie skóry, ogranicza świąd, zmniejsza przekrwienie powiek, zapobiega nadkażeniom bakteryjnym, zapobiega wnikaniu alergenów dzięki efektowi bariery, łagodzi podrażnienia.
Wskazania: problemy skóry powiek o różnym podłożu: AZS, alergie (kosmetyki, preparaty do czyszczenia szkieł kontaktowych, pyłki roślin), stany zapalne powiek, suchość (kuracje wysuszające skórę powiek, ekran komputera, klimatyzacja). Przeznaczony do wszystkich grup wiekowych: niemowląt, dzieci, dorosłych.
Nie zawiera substancji zapachowych, parabenów, hypoalergiczny.”


Pozytywnie:
+Działanie
Nawilża bardzo mocno i niwieluje przesuszenie skóry.
+Nie podrażnia
+ Skład
Nie zawiera niepotrzebnych, szkodliwych substancji
+ Wydajność
Mi starczył na niecałe pół roku. Uważam, że jak na 10ml to dość dużo.
+Konsystencja
Nie za bardzo żelowa. Według mnie bardziej kremowa ale bardzo ładnie i szybko się wchłania. Nadaje się pod makijaż.

Negatywnie:
- Cena
ok. 60zł za 10ml. Moim zdaniem to za dużo.

Podsumowanie:
Jestem na TAK. Super produkt szkoda, że z taką ceną. Ale teraz są wyprzedaże może gdzieś go dorwę za połowę ceny ;)? Ogólnie – BARDZO POLECAM.
9/10

ps. Ja go używałam również pod oczy i świetnie niwelował mniejsze zmarszczki spowodowane przesuszeniem skóry : >.

wtorek, 27 grudnia 2011

Flos Lek - żele pod oczy

Seria Do Pielęgnacji Oczu:
 -> Ze świetlikiem i babką lancetowatą do powiek i pod oczy
->  Z arniką pod oczy na sińce, obrzmienia
Mam mieszane uczucia do obu przedmiotów. Na początku było fajnie a potem coś się popsuło i zaczęły mnie podrażniać. Jako że oba teoretycznie są inne to działanie mają to samo więc dlatego łącze je w jednej recenzji.

Obietnice producenta:
„[…]Działa przeciwobrzękowo, przeciwzapalnie, przeciwalergicznie i kojąco. Biologicznie aktywne wyciągi roślinne zawarte w żelu pobudzają mikrokrążenie, likwidują opuchliznę, uspokajają zestresowaną skórę. Preparat działa kojąco i rozświetlająco”
i
„Polecany do pielęgnacji okolic oczu dla każdego rodzaju skóry płytko unaczynionej. Także dla osób, u których pod wpływem czynników zewnętrznych lub wysilania wzroku przy pracy np. z komputerem, występują objawy przemęczenia(sińce, obrzęki wokół oczu i powiek).”


Pozytywnie:
+ Cena
Każdy ma po 15ml i kosztuje ok. 6zł.
+ Wydajność
Są bardzo wydajne. Nie minął jeszcze rok a ja dalej mam ich bardzo dużo (i niestety muszę wyrzucić :<)

Neutralnie
-/+ Konsystencja
Szybko się wchłaniają i nie ma żadnej tłustej warstwy. Jednak po czasie zaczęło mi przeszkadzać to, że są w formie żelu.
-/+ Działanie
O ile na początku używania żelu z „Babką lancetową” to widziałam minimalne zredukowanie sińców. Natomiast „Arnika” nic nie zmieniła. Jednak oba na pewien sposób chłodziły i koiły oczy.
-/+ Podrażnienie
Na początku przez pierwsze 3-4miesięcy działanie było ok. Potem była 2miesięczna przerwa i zaczęły mnie podrażniać. Dlatego trudno mi ocenić czy to one się popsuły czy akurat mam teraz wrażliwszą skórę wokół oczu.



Podsumowanie:
Nie mam wobec tych żeli żadnych negatywnych odczuć jednak nie sądzę bym kupiła je ponownie. Jakoś przestała mi się podobać konsystencja żelu oraz potrzebuję mocniejszych nawilżaczy ;)
5/10

środa, 21 grudnia 2011

Biochemia urody - krem i olejek myjący

Kilka miesięcy temu złożyłam zamówienie na biochemiaurody.com. Paczka przychodzi po terminie około 3tygodni więc kiedy do mnie dotarła byłam bardzo zaskoczona bo zapomniałam, że coś takiego zamawiałam ;D.
Krótko o BU – zamawiamy tam „zestawy” do wykonania danych produktów. W paczce otrzymujemy półprodukty oraz niezbędne przedmioty do mieszania specyfików dzięki czemu możemy się bawić w małych alchemików ;). Większość produktów na stronie reklamowana jest jako pochodzące z upraw ekologicznych.
 Moje zakupy były dość niewielkie bo zawierały tylko:




Niestety, na temat hydrolatu się nie wypowiem bo z pewnych względów na razie nie mogę go używać. Dwa pozostałe produkty mam już na tyle długo, że mogę wystawić im recenzję.



Krem Łagodzący z Lukrecja50ml / 26,50zł

Producent o produkcie:
Zestaw do wykonania łagodząco-natłuszczającego kremu z dodatkiem ekstraktu z lukrecji ekologicznej, pantenolu (pro-witaminy B5) i niacynamidu (witaminy B3) - substancji o silnym działaniu przeciwzapalnym, gojącym oraz zmniejszającym podrażnienia i zaczerwieniania skóry. Dodatkowo krem zawiera nawilżający skwalan z oliwek i olej z wiesiołka, wzmacniające barierę lipidową naskórka. Polecany dla cery suchej, delikatnej, podrażnionej, naczynkowej i zaczerwienionej.




Na plus:
+ Natłuszczanie
Bardzo ładnie natłuszcza a przy tym szybko się wchłania.
+Łagodzi
Zaczerwienienia po tym kremie naprawdę ulegają złagodzeniu.
+Konsystencja
Podoba mi się. Jak już wspomniałam działa natłuszczająco a przy tym nie zostawia lepiej warstwy.
+Cena
Niecałe 27zł za całkiem dobry produkt to nie jest majątek.

Na minus
- Zapach
Jest okropny. Sztuczny strasznie, taki chemiczny.


Podsumowanie:

Nie kupię ponownie przede wszystkim ze względu na zapach. Krem niby ekologiczny a zapach ma najsztuczniejszy ze wszystkich mi znanych. Natomiast inne właściwości są OK.
6/10


Olejek myjący – bezzapachowy
(jest wersja zapachowa – pomarańczowa)
120ml/10,80zł


Producent o produkcie:
Zestaw do wykonania środka myjącego do twarzy i ciała w postaci olejku hydrofilnego na bazie oleju słonecznikowego z dodatkiem witaminy E. Olejek działa łagodnie, nie wysusza, pielęgnuje, a jednocześnie bardzo skutecznie oczyszcza skórę (zmywa nawet wodoodporny makijaż!). Wbrew pozorom olejek nie pozostawia wrażenia tłustości na skórze i jest niekomedogenny (nie zatyka porów)

Na plus:
+ Działanie
Naprawdę dobrze radzi sobie z makijażem.
+ Niekomendogenność
Nie zatyka porów ani nie powoduje dodatkowego wysypu niespodzianek.
+Cena
W porównaniu z większością olejków myjących bardzo niska.

Neutralnie:
-/+ „Mgła”
Nie podrażnia ale gdy przypadkiem dostała się odrobinka do oczu powstał efekt mgły oraz delikatnie szczypał. Uważam że to nie powinno mieć miejsca, bo produkt przeznaczony jest również do demakijażu oczu.



Podsumowanie:
Kupiłabym ponownie ale ponieważ opakowanie jest nieprzejrzyste nie mogę się zorientować ile produktu zostało. Dlatego pewnie jak się skończy nie będzie mi się chciało czekać 3 tygodnie na nowy olejek.  Jednak ogólnie polecam ten produkt :).
9/10


niedziela, 18 grudnia 2011

Makijaże w stylu Japońskim 4

To już ostatnia notka z tego cyklu :) Poświęcona całkowicie lolitkom.


Sweet Lolita
Przesłodka, dziewczęca w koronkowych sukienkach. Makijaż delikatny nadający twarzy dziecięcej świeżości i niewinności. Same pastelowe kolory. Makijaż podobny do „Gyaru” ale na swój sposób bardziej dziecinny ;)



\


http://www.youtube.com/watch?v=zWxjOuNq2ms


Gothic Lolita
Mroczna wersja „Lolity”. Króluje czerń i czerwień oraz same ciemne barwy. Cera musi być porcelanowa i bez niedoskonałości.









Guro Lolita
Dalej słodka i niewinna wersja ale okraszona krwią ;). Na ubraniu są plamy krwi a na twarzy rany. Nieodłącznym elementem są opaski na oczy, bandaże które podkreślają ich „zranienia”. Najczęściej ubierają się na biało by utworzyć kontrast z czerwienią krwi.





http://www.youtube.com/watch?v=VqQ2tT9B4o0




Mam nadzieję, że cykl się spodobał :>.

czwartek, 15 grudnia 2011

Makijaże w stylu Japońskim 3

Czas na dalszą dawkę makijaży z różnych popkultur w Japonii ;). Dziś -   Kogyaru, Ganguro, Manba


Chyba najbardziej kontrowersyjne i najczęściej mylone ze sobą nawzajem style. Można je nazwać bliźniaczymi siostrami europejskich „solar” lub "azjatami w negatywie" ;). Charakterystyczne są spalone w solarium lub pomalowane o wiele za ciemnym podkładem twarze, blond włosy oraz białe elementy makijażu takie jak oczy, usta i nos ale w różnym natężeniu. To są wspólne cechy tych 3 styli. Jednak czym się różnią?

Kogyaru(lub czasami Kogal)
Czyli ostre, szkolne uczennice. Opalenizna nie jest zbyt mocna i makijaż jest bardziej stonowany (jeśli w tym wypadku można o czymkolwiek takim mówić :P). Białe elementy makijażu są mocno rozmazane lub prawie całkowicie niewidoczne.



Ganguro
Czyli najczęściej spotykana nazwa i przypisywana dwóm pozostałym stylom (Kogyaru i Manba, Yamanba). Opalenizna jest tutaj większa tak samo jak białe akcenty wokół oczu i na nosie. Pod oczami przykleja się neonowe, słodkie naklejki.


 


Manba i Yamanba
Przerysowane i bardziej „agresywne” wersje Ganguro + dziwne fryzury z kolorowymi pasemkami. Twarze jeszcze bardziej spalone a biały makijaż jeszcze bardziej widoczne. Różnicą między nimi jest to że Yamanba ma pomalowaną na biało tylko górną powiekę natomiast Manba ma również dolną. Nazwy wzięte od „yama-uby” – czarownicy z japońskiego folkloru.









Filmiki:
[1]

Skusicie się na któryś z tych makijaży ;)?.
ps. Szczerze mówiąc to kyogyaru widać nawet na Polskich ulicach ;)

poniedziałek, 12 grudnia 2011

Przesyłki!

Notka pisana pod wpływem wielu pozytywnych emocji! Właśnie przyszła moja przesyłka ze strony www.secretive.sg gdzie zakupiłam błyszczki i próbkę bb creamu Lioele po bardzo niskich cenach! 2 lipglossy w cenie 5SGD (dolarów singapurskich). Jest tam ogólnie bardzo dużo promocji. Na dodatek na stronie pisało, że wysyłka do Polski trwa od 5 do 17 tygodni a moja paczka przyszła w 11 dni (!). Więc zaskoczenie totalne ;D.
Bardzo polecam tą stronę ponieważ patrzyłam na ebay'u i cena tych samych błyszczyków oscyluje w okolicy 50zł. Na dodatek nie sądzę, żeby na stronie były podróbki bo reklamuje ją sama Xiaxue ;)




A żeby zaskoczeń było mało ( :D) przyszło dziś moje drugie zamówienie ze strony www.alledrogeria.pl Również polecam, ponieważ za każdym razem wysyłka jest szybko (dwa dni robocze) a produkty po niskich cenach.
Za pierwszym razem też zamawiałam produkty skin79 ;)

Spodziewajcie się niedługo recenzji tych właśnie kosmetyków :)

niedziela, 11 grudnia 2011

Makijaże w stylu Japońskim 2

Czas na dalsze makijaże ;). Oba przypadki które dziś zaprezentuję są odłamami "gyaru".


Hime-gyaru
Hime-gyaru to dziewczyny i młode kobiety które stylizują się na księżniczki. Falbanki, koronki, długie, rozpuszczone i lokowane włosy. Najczęściej rozjaśnione. Ich makijaż jest delikatny, niewyzywający ale widoczny. Inspiracją stylu Hime jest połączenie mody Wiktoriańskiej ze współczesnym światem „fashion”. Dojrzalsza wersja „Sweet Lolita”.








B-Gyaru
Dziewczyny które chcą wyglądać jak piosenkarki R&B. Nie chcą wyglądać jak murzynki jednak zależy im na skopiowaniu stylu artystów R&B którzy w większości są Afroamerykanami. Charakteryzuje je duża opalenizna która u Ganguro i jego odłamów jest sztuczna(pomalowana) w tym wypadku naturalna. Ich makijaż jest taki jak u gwazd R&B czyli minimalistyczny i polega głównie na nadaniu blasku twarzy.



Filmiki:
Niestety nic robionego przez b-gyaru rodowite nic nie znalazłam :< Jednak warto popatrzeć na filmiki "gyaru" robione przez afroamerykanki.
http://www.youtube.com/watch?v=60jcumcRTXk
http://www.youtube.com/watch?v=BFCwHcOmJjQ&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=VsjPOL-7hww