sobota, 28 kwietnia 2012

SKINFOOD Platinum Grape Cell Essential BB Cream


Tego bb posiadałam 2 próbki w odcieniu #1 „light beige” a istnieje drugi, ciemniejszy odcień #2 „natural beige”. Bardzo cieszyłam się gdy je dostałam, bo jednak jest to BB z wyższej półki.

 


Producent:
This triple functional BB cream not only protects your skin from UV rays but also contains adenosine and arbutin which firms and brightens skin, and has platinum with grape cell extract providing skin elasticity. This BB cream creates a vivid and attractive skin and keeps your skin moisturized and shined all day long such as you apply the essence.”

 


Pozytywnie:
+Krycie
BB jest mocno kryjący. Podoba mi się.
+Wykończenie
Nie jest to typowy mat ale nie jest też satynowy. Z pewnością nie daje glow ;)
+Trwałość
Jest SUPER trwały. Wytrzymuje cały dzień i jeszcze dłużej ;).
+Filtr
Bardzo wysoki bo aż SPF45 i PA+++
+Nie zapycha
+Zapach
Nie ma tak intensywnego zapachu jak Aloe. Jest bardziej przyjemny.


Neutralnie:
-/+ Konsystencja
Bardziej przypomina mi podkład aniżeli bb cream. Raz nawet zrobił mi smugi.

-/+ Cena
Dla mnie za wysoka, bo ok 80zł/45g ale mimo wszystko jest dość wydajny.

 

Negatywnie:
- Podkreśla suche skórki
- Odcień
Dla mnie jest zbyt żółty ;/ ale jak wiecie ja jestem „prosiaczkiem” :D.
- Kolor
Za ciemny i nie do końca dopasowuje się do mojej karnacji (może jest to spowodowane jego odcieniem). Mi stworzył maskę.




Podsumowanie:
Bardzo fajny bb cream jednak wydaje mi się, że raczej dla skóry tłustej/mieszanej aniżeli suchej i na pewno nie dla bardzo jasnych karnacji. Niestety nie znalazłam nic o składzie.
6/10

sobota, 21 kwietnia 2012

ETUDE HOUSE Baby Skin Base Green


Baza którą podejrzewałam o zapychanie ale używam jej już ponad dwa tygodnie I nie mam żadnych problemów. Występuje w dwóch odcieniach „1# green” który ma niwelować zaczerwienienia i „2# apricot” przeciwko szarej, zmęczonej cerze.
Z tego co się dowiedziałam baza została wycofana :< Wielka szkoda, bo na ebay’u kosztowała ok. 20zł za 30ml.

Producent:
Baby Skin Base provides a soft and silky moisturizing base for a delicate coverage, creating a natural and radiant complexion and tone.”


Pozytywnie:
+Efekt
Baza ładnie niweluje zaczerwienienia twarzy. Jednak nie jest to korektor i zaczerwień spowodowanych wypryskami dobrze nie przykryje.
Nałożona za dużo powoduje, że wygląda się jak umarlak :P.
+Rozjaśnia twarz
+Wykończenie
Zupełny mat! Świetnie sprawdzi się na cerach tłustych – nałożona na tłusty krem przeciw słonecznych prawie całkowicie niweluje świecenie.
+Stosunek wydajności do ceny
Około 20zł (z przesyłką!) to naprawdę mało za tak wydajny produkt, bo wystarczy połowa „pompki” na całą twarz :).
+Zapach
Nie dziwię się czemu nazywa się „Baby skin” bo pachnie jak puder dla dzieci :D.
+Opakowanie
Urocze jak większość produktów Etude House. Na dodatek bardzo higieniczne a pompka nie jest kłopotliwa.
+Kompatybilna z BB
Używałam na niej różnych bb i nie było żadnych problemu.
+Trwałość
Baza zwiększa trwałość nałożonych na nią bb cream’ów. Kilka razy nosiłam ja samą i spokojnie trzymała cały dzień. Szczerze mówiąc gdyby miała filtr to byłby by to mój ulubiony bb :)
+Nie podkreśla suchych skórek.

Neutralnie:
-/+ Nawilżenie
Baza ma za zadanie również nawilżać. Szczerze mówiąc nie oczekiwałam tego i tego nie dostałam. Ale jednocześnie też nie wysusza.



Podsumowanie:
Świetny produkt! Jeśli macie problem z rumieniem to ta baza jest wybawieniem. Szkoda tylko, że już wycofana ale jeśli zobaczycie ją kiedyś na jakiejś aukcji to nie zawahajcie się kupić :) (jest jeszcze dostępna na stronie http://iheartkoreanbeauty.mybigcommerce.com ale nic nie zamawiałam z tej strony chociaż na internecie nie ma złych opinii ;)).
10/10

niedziela, 15 kwietnia 2012

Pat&Rub – krótkie podsumowanie

W ostatnich notkach zamęczałam was kosmetykami tej firmy i zrobiło się troszkę monotematycznie ;D. Teraz chciałabym zrobić ogólne podsumowanie co ja sądzę na jej temat.
Przede wszystkim kosmetyki są nie na moją kieszeń (na razie… kiedyś na pewno wygram miliony w lotto :D). Jednak są dobre jakościowo i myślę, że możliwość rozczarowania nimi jest niewielka.
Oprócz tego zdecydowana większość składników jest pochodzenia naturalnego i wiele z nich posiada EcoCert.
Z chęcią przedłużyłabym moją przygodę z tą firmą ponieważ te produkty które miałam w większości spisały się na medal, ale niestety - nie :P

ps. Zapisałam się na naukę prawa jazdy więc przez najbliższe dwa tygodnie będę wychodzić z domu o 7 i wracać o 20 a co z tym związane notki może będą ze dwie. Przepraszam za to :(. Potem postaram się to nadrobić ^^

sobota, 14 kwietnia 2012

Pat&Rub - Stymulujący Piling do ciała

Nie wiem czemu firma tak spolszczyła słowo „peeling” skoro na każdym innym produkcie kosmetycznym to słowo występuje w formie rodzimej ;). Może chcieli się wyróżniać?

Producent:
Rozmarynowo-cytrusowy piling do ciała Home SPA z soli, cukru i olei roślinnych dokładnie złuszcza skórę, przywracając jej blask i świeżość. Zawarty w pilingu olej słonecznikowy nawilża i odżywia. Olejki rozmarynowy, grejpfrutowy  i cytrynowy poprawiają ukrwienie oraz odżywiają skórę, a olejek mandarynkowy łagodzi podrażnienia. Śródziemnomorski aromat  pilingu Home SPA stymuluje zmysły i koi nerwy.”
Sposób użycia:
„Użycie pilingu do ciała w kąpieli lub pod prysznicem zastąpi użycie balsamu lub masła po kąpieli. Można stosować 2-3 razy w tygodniu. W wannie warto użyć pilingu na początku kąpieli, a potem zanurzyć wypilingowane ciało w wodzie. Zawarte w scrubie oleje uczynią kąpiel wyjątkowo odżywczą dla skóry.”


Pozytywnie:
+Nie uczula/podrażnia
+Zapach
W tym przypadku jest to zapach typowo cytrusowy i na dodatek bardzo pobudzający :).
+Peeling
Nie jest na tyle mocny by podrażniać ale nie jest również słaby. Efekt jest idealny :).
+Skład:
Sucrose, Sodium Chloride, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Caprylic/Capric Triglyceride (Fractionated Coconut Oil), Glyceryl Dibehenate, Tribehenin, Glyceryl Behenate, Tocopherol  (mixed), Beta- Sitosterol and Squalene, Citrus Medica Limonum Peel Oil, Citrus Grandis Peel Oil, Citrus Nobilis Peel Oil, Rosmarinus  Officinalis Leaf Oil, Citral, Citronellol, Geraniol, D-Limonene,  Linalool


Neutralnie:
-/+ Stosunek ceny do wydajności
Piling kosztuje 99zł za 450ml. Trochę za dużo bo przeciętnie peelingi kosztują około 15zł  za 200ml.
-/+ Opakowanie
Wolałabym inną formę niż „pudełko” ponieważ trudno wyciągnąć peeling nie zalewając go ;/. Ale to kwestia gustu – niektórzy będą woleli tubki inni pudełka. Również ciężko jest go zakręcić jak ubrudzi się boki peelingiem.

Negatywnie:
-Dwa w jednym?!
Peeling ma za zadanie nawilżać tak by po wyjściu z kąpieli nie trzeba było używać masła lub balsamu. Uważam, że pod tym względem jest tragiczny. Nawilżenie jest zerowe a ciało jest pokryte tłustą warstwą która przy wycieraniu ręcznikiem zostaje przez niego „ściągnięta”. Za to duży minus, bo to miało być główne działanie produktu.


Podsumowanie:
Tego produktu niestety nie polecam. Ta tłusta warstwa po myciu jest beznadziejna i bardziej mnie denerwuje po kąpieli a peeling przecież należy do serii SPA więc powinien sprawiać relaks :P. Niestety.
4/10

wtorek, 10 kwietnia 2012

Pat&Rub – Bogate masło do ciała

Powoli robi się monotematycznie z pat&rub ale obiecuję, że to przed ostatni kosmetyk tej firm, który recenzuję ;).

Producent:
Bogate masło do ciała Home SPA ma za zadanie doskonale odżywić, nawilżyć, ukoić i zregenerować skórę. Zawiera kilka substancji owłaściwościach zwalczających wolne rodniki oraz kombinację olei i maseł roślinnych doskonale odbudowujących warstwę lipidową skóry. Idealnie się wchłania. Pachnie słodko i cytrusowo. Aromat jest mieszaniną olejków eterycznych.”
Sposób użycia:
Masło do ciała Home SPA należy stosowane zaraz po kąpieli, nawet na lekko wilgotną skórę. Odżywiaj nim całe ciało – od szyi po stopy. Świetne do dekoltu.”


Pozytywnie:
+Nawilżenie
Masło nawilża naprawdę mocno więc wszelkie „sucharki” będą zachwycone :).
+Nie uczula/podrażnia (ewentualnie troszkę szczypie po goleniu)
+Odżywia
Używając tego masła zauważyłam, że nawilżenie nie jest chwilowe ale wraz z upływem czasu moja skóra jest mniej sucha i mogę ją nawilżać co dwa, trzy dni a nie jak wcześniej codziennie.  Za to ma OGROMNEGO PLUSA.
+Wchłanianie
Masło szybko się wchłania i nie zostawia tłustej warstwy.
+Skład:
Tutaj też alkohol ale prawie na samym końcu ;)
Aqua, Aloe Barbadensis Leaf Water, Cetearyl Glucoside, Cetearyl Alcohol, Caprylic/Capric Triglyceride, Butyrospermum Parkii ( Shea Butter), Decyl Cocoate, Isostearyl Isostearate, Lycium Barbarum (Goji) Fruit Extract, Mangifera Indica ( Mango) Seed Butter, Glycerin, Betaine, Vitis Vinifera ( Grape) Seed Oil, Glyceryl Stearate, Myristyl Myristate, Sodium Phytate, Xanthan Gum, Sodium Stearoyl Glutamate, Tocopherol (mixed), Beta-Sitosterol, Squalene,Chondrus Crispus Carrgeenan, Parfum,  Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol, Citral, Limonene, Linalol


Neutralnie:
-/+ Stosunek ceny do wydajności
Masło kosztuje 89zl/225ml. Według mnie to strasznie dużo ale muszę wspomnieć, że masło jest bardzo wydajne. Mimo wszystko cena troszkę wygórowana…
-/+ Zapach
Bardzo specyficzny i bardzo długo się utrzymuje. Na początku mnie odrzucał a teraz się już do niego przyzwyczaiłam. Mimo wszystko dla niektórych może być on zbyt intensywny. Jak dla mnie nie ma on nic wspólnego z cytrusami.

Podsumowanie:
Masło bardzo polecam  przede wszystkim wszystkim borykającym się z zbyt suchą skórą bo masło naprawdę nawilża. Jednak radze uważać osobom które są wrażliwe na wszelkie intensywne i nietypowe zapachy.
9/10 

niedziela, 8 kwietnia 2012

Rozdanie u Panny Dominiki :)

Chciałabym was zaprosić na rozdanie u Panny Dominiki ,która powadzi fajnego bloga http://little-mirror-on-the-wall.blogspot.co.uk


Nagroda jest bardzo ciekawa, bo teoretycznie same sobie ją wybieramy :) Ale po więcej informacji zapraszam na bloga!

---

Oprócz tego chciałabym Wam życzyć (trochę późno :p):

Jajko z obrazka pochodzi ze strony  craftladies i zostało wykonane ciekawą techniką o której możecie poczytać tu.

piątek, 6 kwietnia 2012

Pat&Rub – Tonik łagodzący

Tonik o wiele bardziej przypadł mi do gustu aniżeli mleczko :). I Szczerze mówiąc do teraz nigdy wcześniej nie używałam toników a ten mnie skutecznie zachęcił do tego.

Producent:
Hypoalergiczny, naturalny TONIK ŁAGODZĄCY PAT&RUB FACE przywraca skórze twarzy i szyi właściwe pH, łagodzi podrażnienia i zaczerwienienia, działa przeciwzapalnie.
Daje efekt odświeżenia i działa kojąco dzięki naturalnym składnikom, jak woda różana, woda lawendowa, woda rozmarynowa. Ekstrakt z rumianku solnego doskonale łagodzi rumień i zaczerwienienie skóry twarzy.

Ekologiczny TONIK łagodzący PAT&RUB FACE zapewnia natychmiastową ulgę dla wrażliwej cery i przygotowuje skórę twarzy do nałożenia odżywczego kremu lub serum.”

(ze strony patandrub.pl)

Toniku używałam zarówno do uzupełnienia demakijażu mleczkiem (bo jest to jego główna funkcja) jak i przemywania twarzy w ciągu dnia.



Pozytywnie:
+Nie uczula/podrażnia
+ Zapach
Również ma bardzo przyjemny zapach jak mleczko.
+Nie wysusza
+Łagodzi
Nie jest to widoczne łagodzenie zaczerwienienia ale odczuwalne. Delikatnie chłodzi wszelkie podrażnienia :).
+ Stosunek ceny do wydajności
Tonik jest zdecydowanie bardziej wydajny niż mleczko. Używam go troszkę dłużej a nie ubyło go nawet połowa. Jego cena to 60zł/200ml.
+Skład:
W sumie jest alkohol ale na prawie samym końcu (w malym stężeniu nie ma właściwości podrażniających).
Aqua, Rosa Damascena Flower Water, Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf Water, Lavandula Angustifolia (Lavender) Water, Propanodiol, Maltooligosyl Glucoside/Hydrogenated Starch Hydrolysate, Tripleurospermum Maritima Extract, Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol, Sodium Phytate

Jest to właśnie "dozownik" widziany od góry - aby otworzyć tonik należy go delikatnie przekręcić. I niestety ta funkcja  się zepsuła ;/


Negatywnie:
- Opakowanie
Wizualnie prezentuje się bardzo ładnie i elegancko ale sposób w jaki wydobywa się tonik nie przypadł mi do gustu, bo się po prostu popsuł. Przez to tonik czasem leci a czasami nie.
Tonik razem z mleczkiem.

Podsumowanie:
Produkt godny uwagi. Naprawdę polecam. Ja dzięki niemu chyba zacznę używać toniki :)
10/10

niedziela, 1 kwietnia 2012

PAT&RUB – Mleczko do demakijażu

Ostatnio dużo recenzji na blogach jest poświęconych właśnie tej marce. A że akurat mam kilka produktów, które używam wystarczająco długo by wystawić im recenzję dołączę to owego grona bloggerek ;).
Na wstępie muszę wspomnieć, że kosmetyki dostałam. Jak wiecie nie zarabiam jeszcze sama więc z pewnością nie wydałabym tyle pieniędzy na takie kosmetyki a tym bardziej nie poczułabym się skuszona reklamą z Kingą Rusin bo za nią nie przepadam :P.


Producent:
„Ekologiczne MLECZKO PAT&RUB FACE oczyszcza twarz z makijażu, sebum i zabrudzeń, łagodzi podrażnienia, nawilża.

W składzie kosmetyku znajdują się wyłącznie naturalne delikatne substancje oczyszczające i kojące (prawoślaz, rumianek solny, woda orkiszowa) oraz naturalna witamina E i olej arganowy, który chroni przed szkodliwym działaniem wolnych rodników.

Przyjemna konsystencja MLECZKA DO DEMAKIJAŻU PAT&RUB FACE zapewnia komfort skórze, która po oczyszczeniu jest dobrze przygotowana do dalszej pielęgnacji.”

(ze strony patandrub.pl)

Ja mleczek do demakijażu nie używam, bo za nimi nie przepadam odkąd poznałam płyny micelarne i olejki myjące. Głównym powodem niechęci jest to, że o wiele więcej trzeba zużyć wacików i mleczka oraz bardziej się „namachać” usuwając makijaż. W przypadku tego mleczka nie było inaczej. Na zmycie make up’u zużywałam dwa waciki a na każdy po około 2 pompki produktu (a ja się naprawdę bardzo delikatnie maluję).

Pozytywnie
+Nie podrażnia /uczula
Jest naprawdę delikatne i nawet gdy dostanie się do oka nic nie szczypie etc.
+Zapach
Śliczny! Bardzo delikatny
 +Nie wysusza
+Nawilża
Mleczkiem najpierw zmywa się makijaż a następnie reszty mleczka usuwa tonikiem. I muszę przyznać, że ten sposób demakijażu naprawdę nawilża buzię :)
+Opakowanie
Bardzo ładne i eleganckie a pompka bardzo fajnie dozuje produkt – nie za mało nie za dużo.
+Skład
Bardzo krótki i naturalny:
Aqua, Triticum Monococcum Seed Extract, Ethylhexyl Stearate, Caprylic/Capric Triglyceride, Propanodiol, Glyceryl Stearate Citrate, Cetearyl Alcohol, Glycerin, Argania Spinosa Kernel Oil, Althaea Officinalis Root Extract, Tripleurospermum Maritima Extract, Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol, Xanthan Gum, Carrageenan Chondrus Crispus, Sodium Phytate, Tocopherol (mixed), Beta- Sitosterol, Squalene, Parfum.


Neutralnie:
+/- Demakijaż
Ze zmywaniem podkładu/bb creamu radzi sobie bardzo dobrze. Tusz również zmywa ale nie do końca. Mam zawsze problem z wyczyszczeniem linii rzęs tuż przy powiece ;/.

Negatywnie:
- Stosunek ceny do wydajności
Mleczka używam miesiąc a jest go tyle ile zostało na zdjęciu. Jednak kosztuje ono 60zł za 200ml. Cena nie jest znowu jakaś wygórowana ale płyny micelarne lepsze (moim zdaniem) są o wiele tańsze i wydajniejsze. Niestety nie wiem jaka jest przeciętna wydajność mleczek.

Podsumowanie:
Nie dam minusa za „formę” mleczka bo to byłoby głupie i niesprawiedliwe. Mimo wszystko produkt polecam każdej osobie która lubi taką formę demakijażu lub ma bardzo wrażliwą i/lub alergiczną cerę, bo z pewnością jej nie uczuli.
8/10